top of page

Jubileusz 70-lecia Klubu Środowiskowego AZS Politechniki Śląskiej w Gliwicach

 

Klub Środowiskowy AZS Politechniki Śląskiej w Gliwicach, został utworzony 17 sierpnia 1945 roku i w swych prapoczątkach liczył dziewięć sekcji sportowych.

Była w tym akcie powstania na ruinach powojennej Polski logika, która opierała się na zainteresowaniu kulturą fizyczną przyszłych inżynierów.

Protoplaści sekcji tenisa stołowego w Gliwicach, wywodzili się ze studentów i pracowników Politechniki Śląskiej, a ojcami-założycielami byli: Wacław Felczyński, Stanisław Gąska, Kazimierz Jeleń, Władysław Ligus i Franciszek Engel. I to oni rozpoczęli rozgrywki ligowe w klasie C - w1946r.

Kolejny rozdział należałoby przypisać Kornelowi Kubaczce i Bronisławowi Nohelowi.

Interesował ich tenis stołowy, więc wolny czas od studiowania, spędzali w małej salce przy

ul. Marcina Strzody, mieszczącej zaledwie jeden stół. Zagospodarowali również dwa małe pomieszczenia, przy ul. Częstochowskiej. Tam znajdowało się biuro AZS'u.

Nie zważając na spartańskie warunki, udawało im się piąć na wyższe szczeble rozgrywek drużynowych i indywidualnych.

 

Zdecydowany postęp nastąpił w 1952r. Drużyna pod kierownictwem Bronisława Nohela, wywalczyła awans do ligi wojewódzkiej, a tego autorami byli: Jan Gawlas, Andrzej Ruszkarski, Kornel Kubaczka i Stanisław Łamasz.
Kornel Kubaczka znalazł się w czołówce Śląska, a podczas studiów wielokrotnie zdobywał medale indywidualnych i drużynowych akademickich mistrzostw Polski.
Akademickie mistrzostwo w następnych latach, wywalczyli również Józef Myrcik i Sławomir Dembowski.
W 1956r. AZS Gliwice awansował do I Ligi Państwowej i tym rozpoczął się etap kwalifikowanego tenisa stołowego. W dziesięcioleciu dołączyli do swojej sportowej biografii przyzwoite rezultaty:

W latach 1957-59 - IV msc., 1960r. - III msc.

Również w czołówce
I ligi w latach: 1961r. – III msc., 1962r. – VI msc., 1963r. – IV msc., 1964r. – III msc., 1965r. – II msc., 1966r. – II msc.

W 1958r. ekipa AZS wyruszyła na pierwsze wojaże zagraniczne, na Węgry i do Szwecji.

Ukoronowaniem dobrej gry był udział Adama Cyrusa, Kornela Kubaczki i Sławomira Dembowskiego w Mistrzostwach Świata w Pekinie (1961r.). Później dochodzi do zespołu Roman Podwórny, Bronisław Gowin i wychowanka Stali Trzebinia, pozyskana dla AZS Gliwice, w sezonie 1963/64r. - Czesława Noworyta.

Ponadto, w krajowych zawodach Kornel Kubaczka wywalczył srebrny medal, w deblu ze Zdzisławem Derdoniem - Mistrzostwa Polski (1962r.) - a z Bronisławem Gowinem i Czesławą Noworytą, uczestniczył w MŚ w Pradze (1964r.).

Późniejsze lata – wspominał Kornel Kubaczka – to pasmo sukcesów i czołowe lokaty w kraju.

"Byliśmy najlepsi w Polsce i znani w Europie. Tak było ponad 40 lat w gliwickim tenisie stołowym."
Kolejne lata potwierdzają dobrą pracę w gliwickiej sekcji.
W 1965r. w MŚ w Lublianie, startowali Bronisław Gowin i Czesława Noworyta, która z Danutą Calińską, awansowała do ćwierćfinałów turnieju deblowego, a w Mistrzostwach Europy w Londynie (1966r.) i w Moskwie (1970r.), wywalczyły brązowe medale.
W 1972r. AZS Gliwice zyskuje pięciokrotnego mistrza Polski - Witolda Woźnicę, a to skutkuje pasmem sukcesów gliwickich azsiaków na krajowych stołach.
W grze mieszanej para Woźnica/Noworyta, brała udział w MŚ w Sarajewie (1973) i  rozgrywkach Superligi Europejskiej. Bardzo dobre wyniki osiągali w 1974r. w ME w Nowym Sadzie i MŚ w Kalkucie (1975r).

 

W roku 1974, do AZS’u dołączyło dwóch reprezentantów Polski: Marek Skibiński i Wojciech Waldowski. Marek Skibiński normalnie trenując, rozpoczyna studia doktoranckie, a Wojciech Waldowski studia magisterskie na Politechnice Śląskiej. Jako wpisowe, Wojciech Waldowski wnosi wicemistrzostwo Polski juniorów, brązowy medal międzynarodowych mistrzostw Bułgarii i złoty medal międzynarodowych mistrzostw Austrii juniorów.
Tak wzmocniony zespół, rozpala nadzieję na pierwszy tytuł drużynowych mistrzów Polski.

Spełnioną, w sezonie 1974/75 i jest dziełem składu w systemie (3+1), jedna kobieta - Czesława Noworyta, plus trzech mężczyzn - Witold Woźnica, Marek Skibiński, Krystian Podeszwa.

W następnym sezonie 1975/76, liderami krajowej ligi są dwie kobiety: Czesława Noworyta, Daria Baszczok i czterech mężczyzn - Witold Woźnica, Marek Skibiński, Wojciech Waldowski oraz Stefan Dryszel.

Po tym sezonie, Polski Związek Tenisa Stołowego rozdziela rozgrywki drużynowe kobiet i mężczyzn. Jednak zespół mężczyzn w kolejnym roku znowu sięga po tytuł drużynowego mistrza Polski w składzie: Witold Woźnica, Marek Skibiński, Stefan Dryszel i Wojciech Waldowski.

Wyśmienicie układają się losy żeńskiej formacji. Krystyna i Barbara Kochanowskie, Ewa Meslin (Kulczyna) oraz liderka zespołu Czesława Noworyta, dowiodły w 1974r., swego drużynowego mistrzostwa w lidze i to było największym osiągnięciem zespołowym kobiet.                                                                     
Rok 1976 przyniósł również sukces, podtrzymania udziału żeńskiej drużyny w rozgrywkach I ligi (Czesława Noworyta,
Daria Baszczok, Mariola Słociak, Anna Dziubla).
Nie sposób jednak postąpić ani kroku dalej, bez wyliczenia imponującej ilości medali, zdobytych przez Czesławę Noworytę na krajowych stołach. W grze pojedynczej siedem złotych, siedem srebrnych i dwa brązowe.           
W grze podwójnej szesnaście złotych i dwa srebrne. W grze mieszanej jeden złoty, sześć srebrnych i pięć brązowych.  

 

W latach 80'tych, nastąpił w Polsce swoisty boom tenisa stołowego i pasmo sukcesów w międzynarodowych zawodach, a Stefan Dryszel był z pewnością jedną z sił poruszających te zjawiska.

Jednak, sportowej kariery nigdy mu się nie udało dopełnić, indywidualnym tytułem mistrza Polski seniorów.

Taki to był czas, że granica tego była nieprzekraczalna. Z Andrzejem Grubbą ciężko było wygrać.

 

Indywidualne mistrzostwa Polski                                                                                           

1982r., 83r., 84r. – srebrnymedal                                                                                               

1977r., 85r., 88r. – brązowy medal                                                                                             

Mistrzostwa Polski – Gra podwójna mężczyzn                                                                          

Z Andrzejem Jakubowiczem (1982r.) i  Piotrem Molendą (1985r.)– złoty medal.                                       Z Witoldem Woźnicą (1979r.) i Piotrem Molendą (1987r., 88r.) – srebrny medal.                              

Z Andrzejem Jakubowiczem (1980r.), Leszkiem Kucharskim (1976r.) i Piotrem Molendą (1983r.) – brązowy medal.                                                                                                                

Mistrzostwa Polski – Gra mieszana                                                                                             

Z Małgorzatą Urbańską (1981r.) i Jolantą Szatko (1983r.) – złoty medal.                                     

Z Weroniką Sikorą (1978r.), Jolantą Szatko (1984r.) i  Katarzyną Calińską (1986r.) – srebrny medal

i z Katarzyną Calińską (1985, 87r.) – brązowy medal.

Te osiągnięcia i wydarzenia sportowe, były zasłużenie pomostem do 12-letniej opieki trenerskiej nad reprezentacją Polski seniorów.

 
Piotr Molenda będąc zaledwie piętnastolatkiem, został zwerbowany ze Stali Biesko-Biała w 1977r. W AZS Gliwice, jego talent rozwija się bardzo dobrze. Skutkiem tego, w parze z Ewą Poźniak, w roku 1984 w Łodzi, zostaje mistrzem Polski
w grze mieszanej.

Rok później w 1985, z kolegą klubowym Stefanem Dryszlem, wygrywa konkurencję deblową

w Mistrzostwach Polski w Gorzowie Wielkopolskim. Największym indywidualnym osiągnięciem było wicemistrzostwo Polski w 1990r. wywalczone w Jastrzębiu Zdrój. Największym sukcesem drużynowym był srebrny medal Mistrzostw Europy w 1984r, w Moskwie, w towarzystwie reprezentantów Polski: Andrzeja Grubby, Leszka Kucharskiego, Stefana Dryszla i Andrzeja Jakubowicza.

Żeńską drużynę AZS’u zasila Danuta Ochędzan, odnosząca spory sukces na Akademickich Mistrzostwach Świata w Wielkiej Brytanii (1980r), zdobywając tam brązowy medal w deblu z Ewą Poźniak.
Trwale zapisuje się w historii AZS Gliwice Anna Dziubla, zdobywając wicemistrzostwo Polski w grze podwójnej kobiet
z Danutą Ochędzan, w 1982r. w Rzeszowie.
 

Stopniowo drużynę AZS Gliwice uzupełniono utalentowanymi graczami: Norbertem Mnichem i Mirosławem Pierończykiem, który tworząc zgraną parę deblową z Dariuszem Kabacińskim, zdobywał wicemistrzostwo Europy juniorów w 1983r.

Gliwiczanie spisują się doskonale, biorąc udział w Mistrzostwach Świata w Tokio (1983r.) – Dryszel, Pierończyk.

Z Mistrzostw Europy w Moskwie (1984r.) – Dryszel, Molenda, Pierończyk, przywożą srebrny medal, a w Mistrzostwach Świata w Goeteborgu (1985r) – Dryszel, Mnich w drużynie zdobywają brązowy medal.
1986r., to kolejny sukces reprezentacji Polski w składzie z gliwiczanami Stefanem Dryszlem i Piotrem Molendą.

Zespół dopełniają Andrzej Jakubowicz, Andrzej Grubba, Leszek Kucharski i zajmują trzecie miejsce w Mistrzostwach Europy w Pradze.

W sezonie 1985/86 i 1986/87r. – reprezentacja Polski stoczyła porywające pojedynki w składzie z gliwiczaninem Stefanem Dryszlem, Jolanta Szatko, Andrzejem Grubbą, Leszkiem Kucharskim, zajmując pierwsze miejsca w europejskiej superlidze.
W 1986/87r. gliwiczanie przełamali prymat AZS Gdańsk i znów wystartowali w rozgrywkach Pucharu Europy.

Pomimo porażki w dalszych rundach z niemieckim Saarbrucken, gliwiczanie wspominają legendarną partię Piotra Molendy, będącego pogromcą wielokrotnego mistrza świata Jana Ove Waldnera.

Autorem spektakularnych sukcesów był również Stefan Dryszel, pokonując w swojej karierze: Dragutina Surbeka, Stellana Bengtssona, Tibora Klampara i Erica Linda.
 

Ukoronowaniem dobrej postawy czwórki – Dryszel, Molenda, Mnich, Pierończyk, był udział w MŚ w Korei (1987r.).

Duży sukces odniósł również Piotra Molenda, awansując do Igrzysk Olimpijskich w Seulu (1988r.), a Mirosław Pierończyk w parze deblowej, z gdańszczaninem Jarosławem Łowickim, wywalczyli brązowy medal na AMŚ, w Sofii (1988r.).
A na krajowych stołach, w przedziale lat 1987-91, trwa niczym nie zmącone, drużynowe królowanie AZS Gliwice w mistrzostwach Polski.

 

Uśmiech historii zwycięstw obejmuje również akademickie mistrzostwa Polski. We Wrocławiu 1990 roku, Mirosław Pierończyk zwycięża w indywidualnej konkurencji, jednakże w tych samych zawodach, doskonale dysponowana para deblowa Jarosław Kołodziejczyk i Grzegorz Iwaniuk pokonuje, wówczas najsilniejszy debel w Polsce – Norbert Mnich, Mirosław Pierończyk. 
 

Podobnie, jak legendarnym odkrywcą talentu Stefana Dryszla był Mieczysław Pięta, to Kolumbem wielkiego talentu Norberta Mnicha, był Rudolf Wieloch.
Jeszcze w żywocickiej szkole, nauczyciel matematyki jest promotorem tenisa stołowego, ojcem duchowym Bercika, wymagającym ojcem Beaty Wieloch-Sucheckiej i Piotra Wielocha.
Po pierwszych sukcesach, wygrywając mistrzostwa Polski juniorów młodszych, wchodzi do kadry narodowej i jedzie na mistrzostwa Europy młodzików do Rzymu. Talent Norberta Mnicha rozwija się na tyle, że przenosi się wprost do pierwszego składu AZS Gliwice. Czym to się skończyło? W 1987r. w Zawierciu, mistrzostwem Polski w grze podwójnej z Mirosławem Pierończykiem, pięciokrotnym mistrzostwem i czterokrotnym wicemistrzostwem drużynowym w kraju oraz trenerską pracą opiekuna Rudolfa Wielocha, z klubową młodzieżą.

Obiecującym rezultatem trenerskiej pracy był też Krzysztof Karas, lecz z rozwoju jego talentu skorzystała niemiecka liga.

Tam do dziś zajmuje się tenisem stołowym.

Kolejne lata potwierdzają wysoki poziom gry i prymat gliwiczan w Polsce, z udziałem nieprzeciętnych talentów:

Grzegorza Iwaniuka, Jarosława Kołodziejczyka i Marcina Kowalczyka.

W tym momencie niepodobna zapomnieć o wieloletniej pracy trenerskiej Marcina Kwaśnioka, głównie z młodzieżą.

W Olsztynie z Jarosławem Kołodziejczykiem zdobył mistrzostwo Polski juniorów i wygrywają spartakiady.

Po kilkudziesięciu latach niestabilnej bazy treningowej, klub doczekał się komfortowych warunków do rozwoju azsowskiego tenisa stołowego.

Treningi i rozgrywki ligowe, od 1994r. odbywały się w dzisiejszym Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr5 w Gliwicach na Sikorniku.

W tym okresie sekcja jest prężna i rozwojowa.

Uwaga!. Liczyła wówczas 120 zawodników, w tym 105 juniorów, kadetów i młodzików. Było to zasługą trenerów Wojciecha Waldowskiego, Stefana Dryszla, oraz kierownika sekcji Wojciecha Jezika. Uzupełniali ich: Zenon Pierończyk, Grzegorz Iwaniuk, Beata Suchecka (Wieloch), Wacław Suchecki, Piotr Żurawlow.

Było tak dobrze, że kadra pierwszego zespołu: Grzegorz Iwaniuk, Jarosław Kołodziejczyk, Marcin Kowalczyk, Dariusz Konieczny, Piotr Jezik wierzyła, iż sukcesy dopiero są przed nimi. Sęk jednak w tym, że te przepowiednie nie do końca się spełniły.

Grzegorz Iwaniuk, poszerzył swoją paletę osiągnięć, o dwa Puchary Polski w 2013/2014 r. i brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski Superligi w 2014r, ale dla Polonii Bytom, gdzie jest nadal zawodnikiem i trenerskim filarem. Jarosław Kołodziejczyk, jako następca Ferenca Karsaia został selekcjonerem reprezentacji Austrii.

Natomiast azsowski monument tenisa stołowego, z przełomem stulecia zaczął pękać.

Ostatnią formacją, która podtrzymywała tradycję gry w najwyższej lidze w 2003r., był skład Piotr Jezik, Karol Szotek, Jarosław Tomicki i Michał Gołdyn. Chociaż drużyna plasowała się w górnej części tabeli, z powodu kłopotów finansowych klubu, trzon zespołu rozpada się.   

Mimo ogromnych starań o utrzymanie, nowi podopieczni Piotra Jezika opuścili ekstraklasę w 2004 roku.

 

Niepodobna odmówić ambicji w dążeniu do szukania dróg powrotu, lecz obiecujący zawodnicy: Jarosław Kolekta, Tomasz Pisarczyk, Michał Kuternoziński, Bartosz Kwodawski, Wacław Suchecki, Szymon Skop i Marek Kądziela, nie zdołali uchronić AZS Gliwice przed dalszymi spadkami.

W tym wyciągu z historii, by nie dostrzegać tylko najwyższych not AZS Gliwice, należy przypomnieć drugoligowy zespół kobiet lat 1989-2001.                                                            

Z przełomem lat 70-tych i 80-tych, pierwszoligowa drużyna pań w składzie: Danuta Ochędzan, Mariola Słociak, Dorota Baranowska i Anna Dziubla, wspierana trenerskimi staraniami Wojciecha Waldowskiego, należała do krajowej czołówki. Po wycofaniu się Słociak i Baranowskiej, zespół uzupełniły Agata Młocek, Agata Grzegorzek i srebrno-brązowa medalistka Mistrzostw Polski juniorów w 1984r – Beata Wieloch.

Z końcem lat 80-tych, odejście z drużyny Anny Dziubli, Danuty Ochędzan i przeprowadzka studiującej Beaty Wieloch do AZS Częstochowa, osłabiły zespół. Skutkowało to spadkiem do II ligi.

Łańcuch kolejnych wcieleń, od 1989r. z Katarzyną Białowąs, Katarzyną Florczyk, Joanną Bartoszewicz, a od 2000r. z powracającą z Częstochowy Beatą Wieloch-Suchecką, Sabiną Maciąg, Joanną Łacińską i świeżym nabytkiem, Anną Smołką – mistrzynią Polski kadetek w deblu, utrzymywał nieprzerwanie drugoligową obecność. Do wyróżniających się zawodniczek, należała podopieczna trenera Zenona Pierończyka – Katarzyna Białowąs.       

Jej bardzo dobra gra, pozwalała na sukcesy w licznych zawodach akademickich, turniejach i memoriałach.

Ostatnim akordem drużynowego współzawodnictwa ligowego pań z AZS Gliwice, był rozdział skupiony wokół liderki zespołu Anny Rusin. Zatem dzieje kobiecego zespołu skończyły się na Teresie Dąbrowskiej, Annie Kurek, Elżbiecie i Anecie Wróbel, Aleksandrze Wawrzyńczak, Patrycji Wodarskiej i na obiecującej Wiktorii Szymurze – wielokrotnej medalistce młodziczek mistrzostw Śląska, a nawet należącej do kadry Polski kadetek. Pomimo zdobycia mistrzostwa Śląska seniorek w 2013r. przez Annę Rusin i ukończenia współzawodnictwa II ligi w sezonie 2012/2013 na III miejscu, kontynuacji ligowej AZS’ianki już nie uzyskały. Z żalem stwierdzić należy, że za sportowym poziomem, nie nadążał poziom finansowania.

Czy warto wdawać się w dyskusję nad coraz bardziej szczuplejącymi dotacjami samorządowymi?

W pewnym sensie naczyniami połączonymi są KŚ AZS Politechniki Śl. i sekcja studencka Politechniki Śląskiej. Trudno jest w tym zaszczytnym jubileuszu pominąć tego znaczenie.

Od 1993r. sekcję prowadzi Piotr Zemła. Odkąd rozpoczął treningi w AZS Gliwice, pierwszymi trenerami byli Marcin Kwaśniok i Marian Strzałka. Rezultatem były medale ze spartakiad i mistrzostw juniorów.

W Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży w Poznaniu - złoty medal w deblu i trzy medale w turnieju drużynowym.  W Mistrzostwach Polski Juniorów w Elblągu - medale w turnieju drużynowym i brązowy w deblu. Ponadto  startował w kategoriach juniorach młodszych, młodzieżowcach i w mistrzostwach Polski AZS-ów; tam we wszystkich konkurencjach przeważnie udawało mu się zdobywać jakieś medale.

I sezon gry w ekstraklasie, pozwalający na skrzyżowanie rakietki z czołowymi reprezentantami Polski:

z Błaszczykiem, Kucharskim, Kusińskim, Dziubańskim, Krzeszewskim.

Od kilkunastu lat jest organizatorem mistrzostw Politechniki Śląskiej i jako akademicki nauczyciel, cenionym znawcą przedmiotu.

Długoletni, ofiarni działacze i kierownicy sekcji AZS Gliwice:

 

Franciszek Engel

Bronisław Nohel

Zbigniew Kukurba

Zdzisław Trojan

Jan Matyga

Wojciech Jezik

 

Trenerzy:

 

Kornel Kubaczka

Wojciech Waldowski

Rudolf Wieloch

Stefan Dryszel

Marcin Kwaśniok

Zenon Pierończyk

Piotr Jezik

Wacław Suchecki

Jan Ciepiał (aktualnie)

 

 

Oczywiście nie sposób policzyć wszystkich nestorów, ale najwybitniejsi to: Czesława Noworyta. Danuta Ochędzan, Anna Madaj (Dziubla), Kornel Kubaczka, Józef Myrcik, Sławomir Dembowski, Bronisław Gowin, Roman Podwórny, Adam Cyrus, Witold Woźnica, Marek Skibiński, Stefan Dryszel, Krystian Podeszwa, Wojciech Waldowski, Piotr Molenda, Jarosław Kołodziejczyk, Norbert Mnich, Mirosław Pierończyk, Grzegorz Iwaniuk, Jarosław Tomicki.

Zostawili po sobie dziewięć tytułów drużynowego mistrza Polski mężczyzn, jeden w kategorii kobiet.

I legendę Czesławy Noworyty - w latach ’60 i ’70-tych regularnie obecnej na najwyższym miejscu podium mistrzostw Polski.

 

Drużynowi MP:
AZS Gliwice - 1974 (Kobiety), 1975, 1976, 1977, 1978, 1987, 1988, 1989, 1990, 1991.

 

 

Zapis tej wielopostaciowej historii KŚ AZS Politechniki Śląskiej w Gliwicach byłby niepełny, gdyby nie zaprotokółowano tu ważnego wydarzenia. 24 listopada 2012r. Wojciech Waldowski został wybrany w Warszawie, prezesem Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

 

Mgr inż. Wojciech Waldowski -  absolwent Politechniki Śląskiej jest członkiem Zarządu KŚ AZS Politechniki Śląskiej, trenerem i sponsorem sekcji tenisa stołowego.                                       

Jest również prezesem Śląskiego Związku Tenisa Stołowego w Katowicach.                        

Był zawodnikiem AZS Politechniki Śląskiej (1974-83r.), zdobywając w barwach AZS, czterokrotnie tytuły drużynowego mistrza Polski. Jako trener poprowadził AZS (1985-91r.), do pięciu tytułów mistrza Polski w drużynie.

 

 

Niemal od dekady obserwuje się zmierzch świetności klubu i z wielkim żalem zakończyć należy, iż obecnie AZS Gliwice – sportowa wizytówka Gliwic w Polsce i Europie - uczestniczy w rozgrywkach

III ligi.

Do optymizmu zaś nie ma podstaw, bo współcześnie jest wiele konkurujących zainteresowań z tenisem stołowym, drenujących wybory sportowych preferencji dzieci.

Równolegle, systematycznie topnieją środki dotacji samorządowych, dzięki którym tenis stołowy mógłby być bardziej uwodzicielski.

Na czym można by zaczepić - w tej sytuacji – przynajmniej umiarkowany optymizm?

Na końcowej sentencji z pewnego, archiwalnego artykułu.

 

„Jedno jest pewne, sekcji tenisa stołowego nigdy nie rozwiążemy” – Wojciech Waldowski.

Artykuł prasowy Jarosława K. Śliżewskiego (1992r.)

*********************************************************************

 

Z okazji 70-lecia Klubu Środowiskowego AZS Politechniki Śl. w Gliwicach

bohaterom minionej epoki, wyrazy uznania i gratulacje osiągniętych sukcesów.

Fortunnej działalności dla dobra zawodników i całej braci gliwickiego środowiska tenisa stołowego. Wiele wytrwałości w pokonywaniu przeszkód i osiąganiu celów,

a potomnym nadziei, że wszystko dobrze się ułoży.

 

                                                                                             

*********************************************************************

Czas zatrzymany w obiektywie

 

Wpatrując się w stare fotografie, nie sposób pozbyć się wzruszenia, bo oglądanie ich przypomina czytanie powieści o przemijaniu i przenosi w inny wymiar. Okazją do tego są fotografie do „Jubileuszu 70-lecia Klubu Środowiskowego AZS Politechniki Śląskiej w Gliwicach” oraz załączony suplement.

 

Postacie zmieniają się z biegiem lat, przychodzą coraz to nowe pokolenia, a stare ustępują im miejsca. Nie zawsze jest to rzeczywistość połyskliwa, gdyż niełaskawa współczesność dla gliwickiego tenisa stołowego, powoduje zmatowienie rezultatów, więc na pocieszenie pozostaje życie wspomnieniami i stare fotografie.

Są okazją do chwili refleksji nad przemijaniem żywota i przyjrzenia się ludziom, których czasami już nie ma, ale są też niebywale motywujące, z uwagi na dokonania bohaterów czasu świetności.

Dlatego szanujmy wspomnienia.

Tak, jak my rozmyślamy z sentymentem o przeszłości wyciągniętej z dna szuflady, tak za kolejne 50 lat będą to czyniły następne pokolenia, oglądając zdjęcia z naszych czasów. Bądźmy więc barwni, intrygujący i uśmiechajmy się do obiektywu, czekając cierpliwie na łaskawsze czasy.

bottom of page